Przy okazji posta z pralką na głównej to kiedyś znałem takiego typa co na studiach naprawiał pralki. Na początku szukał roboty, potem zrobił jakieś pogotowie komputerowe czy coś w tym stylu, ale konkurencja była duża i wymyślił, że będzie pralki robił. XD
Kupił prosty bieda-wózek do pralek, auto już miał. Dogadał się z administracją akademika żeby mu udostępnili taki większy schowek na miotły i tam przy tych pralkach dłubał. Pytaliśmy go czy wie co robi a ten, że wszystko jest na elektrodzie, a poza tym w tych pralkach psuje się w kółko to samo.
Biznes kręcił się tak dobrze, że był chyba najbardziej nadzianym studentem jakiego znałem, którego nie sponsorowali starzy. Po roku czy tam dwóch kupił sobie nawet lepsze auto. Oczywiście wszystko na czarno, ale kto studentowi zabroni.
Ludzie dali mu ksywę Bęben. XD
Potem jeszcze jak skończył studia i dostał pracę juniora w programowaniu to te pralki jakiś czas naprawiał. Dzisiaj jest seniorem, pralek już nie robi, ale przez te lata zbudował sobie taką reputację w branży XD że ludzie dalej do niego dzwonią. Pralki czasami naprawia znajomym.